Przepraszam za błędy ortograficzne i interpunkcyjne, język polski nie jest moją mocną stroną.
I'm sorry for mistakes. English is not my mother language.

piątek, 22 maja 2015

Dlaczego warto jeść rabarbar? Why should we eat rhubarb?

This article will be in Polish only, at the bottom of the article are links to a similar topic in English. 
Ten artykuł powstał z kompilacji tekstów/wiadomości znalezionych w Internecie.

Rabarbar (inna nazwa rzewień) to wieloletnie warzywo z rodziny rdestowatych, które jest blisko spokrewnione ze szczawiem. Pochodzi z Azji, gdzie wciąż używa się go jako rośliny leczniczej - jednak nie łodyg, a korzeni, których składniki wykazują silne działanie przeczyszczające. W Europie rabarbar uprawia się od ok. 150 lat. W ciepłym klimacie, rabarbar może rosnąć przez cały rok, podczas gdy w chłodniejszym – jego uprawy zaczynają się wczesną wiosną. 

Na rynku dostępne są dwie odmiany rabarbaru, o łodygach czerwonych i zielonych. Te pierwsze są nieco łagodniejsze w smaku i zawierają mniej szczawianów. Częścią jadalną są łodygi o charakterystycznym kolorze i kwaskowatym smaku.

Dla wielu rabarbar to jedynie owoc, z którego można zrobić ciasta i kompoty. W gruncie rzeczy to warzywo. 

Rabarbar zawiera w niewielkich ilościach beta-karoten, potas, sód, wapń, magnez, żelazo i fosfor. Jest również źródłem resweratrolu, dzięki czemu zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Rabarbar zawiera silne przeciwutleniacze, takie jak antocyjany i likopen, które są dobre dla ogólnego stanu zdrowia. Jako dodatkowy bonus, rabarbar ma niską zawartość tłuszczu i kalorii, co czyni go doskonałą przekąską dla osób będących na diecie. Pędy rabarbaru to głównie woda, przez co jego wartość energetyczna jest bardzo niska. 

Należy on do roślin leczniczych i stosuje się go w leczeniu atonii jelit, otyłości, braku łaknienia oraz przy niezbyt nasilonych żółtaczkach. Leki zawierające sproszkowany korzeń, podobnie jak leki z pozostałej części rośliny, nie mogą być dawkowane zbyt długo. Powinny być wsparte i podawane naprzemiennie z innymi lekami na podobne schorzenia. 

Ma on właściwości przeczyszczające oraz dezynfekujące przewód pokarmowy. W małej dawce powstrzymuje biegunki, w dużej ułatwia wypróżnianie. Pobudza wydzielanie żółci, przez co ułatwia trawienie. 
Jeśli cierpisz na problemy trawienne przygotuj sobie miksturę z rabarbaru. W tym celu obierz trzy łodygi rośliny, zmiksuj ze szklanką soku jabłkowego, ćwiartką cytryny i łyżeczką miodu. Uzyskasz efekt rozluźniający, jeśli napój będziesz wypijać trzy razy dziennie, najlepiej na czczo. Problem z zaparciami odejdzie w niepamięć. 

Jest dobry dla oczu. Czerwony rabarbar jest doskonałym źródłem witaminy A, co jest kluczowe dla zdrowych oczu. Zawiera beta-karoten i luteinę, które pomagają utrzymać ostre widzenie i zmniejszyć ryzyko rozwoju zwyrodnienia plamki żółtej, związanego z wiekiem.  Luteina pomaga neutralizować wolne rodniki - niebezpieczne związki, które mogą prowadzić do rozwoju raka. 

Kwas cytrynowy oraz jabłkowy zawarty w roślinie ma działanie odkażające i odmładzające. Dlatego łagodzi objawy trądziku, wzmacnia włosy, skórę oraz paznokcie. Zapobiega starzeniu się skóry chroniąc ją przed wolnymi rodnikami. 

Wspiera nasze serce. Rabarbar ma bardzo mało kalorii i tłuszczu. Dodatkowo zawiera silne przeciwutleniacze, takie jak antocyjany i likopen, które pomagają zmniejszyć ryzyko chorób serca. Oczywiście, jeśli nie wiesz, jak radzić sobie ze stresem, jedzenie rabarbaru nie poprawi zdrowia Twojego serca. 

Potas, występujący w rabarbarze pomaga zmniejszyć ciśnienie krwi. Badania pokazują, że rabarbar ma pozytywny wpływ na ciśnienie krwi, gdy jest spożywany z umiarem. 

Naukowcy odkryli ostatnio, że rabarbar ma właściwości antynowotworowe. Dotyczy to jednak tylko rabarbaru pieczonego. Po 20 minutach pieczenia w rabarbarze wzrasta stężenie polifenoli (rapontygeniny), które hamują rozwój komórek nowotworowych. Ponadto polifenole jako przeciwutleniacze pozytywnie wpływają na wygląd skóry i stan komórek.
Ze względu na dużą zmienność pomiędzy składem chemicznym różnych rodzajów rabarbaru konieczne są dalsze badania, aby ocenić, jakie substancje chemiczne występujące w rzewieniu są rozkładane podczas pieczenia i czy substancje te mają jakikolwiek wpływ na choroby. 

Śladowe ilości miedzi i żelaza, znajdujące się w rabarbarze są wystarczające, aby stymulować wytwarzanie nowych krwinek czerwonych, a to przyczynia się do zwiększenia całkowitej liczbę krwinek czerwonych w organizmie i w konsekwencji zwiększenia utleniania podstawowych obszarów ciała oraz pobudzania metabolizmu w organizmie.  

Kto nie powinien jeść rabarbaru?

Najwięcej niekorzystnych dla zdrowia składników zawierają liście rabarbaru. Nie należy ich spożywać!  Rabarbar zawiera sporo kwasu szczawiowego, który potrafi wiązać wapń i usuwać go z organizmu, dlatego nie należy jeść go zbyt często i w dużych ilościach (w szczególności surowego rabarbaru nie powinno się jadać codziennie). Nadmiar kwasów szczawiowych może osłabić kości i zęby. Nadmierna ilość szczawianów wpływa również na zaburzenia w przyswajaniu żelaza, magnezu oraz miedzi. Stąd rabarbaru powinny unikać osoby: chorujące na osteoporozę, mające niedokrwistość, dnę moczanową, cierpiące na reumatyzm, chorujące na nerki (mający kamienie nerkowe) i układ pokarmowy (z zaburzeniami trawienia tłuszczy, chorobami zapalnymi jelit). Na szczęście zawartość kwasu można zmniejszyć, obierając łodygi i blanszując je w mleku. Z dużą ostrożnością powinny go spożywać: kobiety ciężarne, kobiety karmiące piersią, młodzi chłopcy,  mężczyźni z niskim poziomem testosteronu.

W rabarbarze znajdziemy także pektyny, glikozydy i taniny – które również w dużych ilościach mogą okazać się toksyczne. 

Rabarbar spożywany przez dzieci w dużych ilościach powodować może zahamowanie wzrostu dziecka, wypłukiwanie wapna z kości oraz psucie się zębów. Ze względu na dużą zawartość kwasu szczawiowego, rabarbar w diecie dziecka powinien pojawić się dopiero po ukończeniu 1 roku życia. Zarówno świeżą łodygę, jak i kompoty, kisiele, galaretki oraz pozostałe przetwory należy podawać dziecku z umiarem. Nadmiar spożytego przez dziecko rzewienia może nie tylko powodować niedobór wapnia, ale działać przeczyszczająco oraz przyczyniać się zmiany koloru moczu na intensywną żółtą barwę. 

Zjedzenie rabarbaru lub preparatów bazujących na rzewieniu przez kobietę karmiącą piersią sprawia, że związki rośliny przenikają do mleka wraz, z którym przedostają się do organizmu niemowlaka. Zjedzenie dużej ilości rabarbaru przez matkę karmiącą powodować może biegunki u niemowlaka, nadmierne gazy, kolki. Substancje anty-żywieniowe w rzewieniu mogą się stać przyczyną nietolerancji pokarmowej niemowlęcia i podrażniać układ pokarmowy maluszka. 

Czy rabarbar może uczulać?

Alergia na rabarbar u dzieci występuje bardzo rzadko. Najczęściej są to objawy związane z układem pokarmowym. Jedzenie rzewienia w dużych ilościach jest szczególnie niekorzystne w przypadku zdiagnozowanej alergii na nikiel.

Jak kupować rabarbar? 

Sezon na rabarbar trwa w Polsce bardzo krótko. Rabarbar kupić można od połowy maja do końca czerwca. Kupując rabarbar pamiętajcie, że najlepsze są młode, sprężyste i różowe łodygi. Unikajcie pędów miękkich i popękanych. Ogonki o zielonym miąższu i skórce są grube i kwaśne. Ogonki z różową skórką i miąższem są nieco słodsze. Natomiast te o czerwonym miąższu mają lekko malinowy smak. Czyli – im czerwieńsza łodyga, tym słodszy rabarbar.  Rabarbar można zamrażać.   

Jak spożywać rabarbar?

Dla kucharzy na całym świecie najwyżej ceniony jest rabarbar o cienkich łodygach o intensywnym, czerwonym kolorze. Taka roślina jest bardziej słodka i dodatkowo posiada lekko malinowy posmak. Grube łodygi są o wiele kwaśniejsze.

Rabarbar można jeść na surowo z cukrem albo piec czy dusić. Zanim jednak zabierzemy się za jego przygotowywanie, musimy cienko go obrać i usunąć liście. Liście nie są jadalne. 
Doskonale nadaje się na kompoty, dżemy, konfitury, ciasta, które świetnie komponują się z truskawkami. Roślina idealnie pasuje  jako dodatek do zup, farszów do naleśników czy sosów do mięs. Na jej bazie można przygotować pyszne nalewki czy wytrawne wina.



 Related topic (theme) in English:


Tycie - coraz większy problem wśród polskich uczących się dzieci.


W wiadomościach informowano, że to już epidemia - coraz więcej dzieci boryka się z otyłością, polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. 
Problem wynika z nadmiernej ilości spożywanych kalorii i braku aktywności fizycznej. Dzieci lubią słodkie przekąski, chipsy, fast foody, smakowe napoje gazowane. A zatem jedzą dużo cukrów, tłuszczy, dodatków smakowych, wzmacniaczy smaków np. glutaminian sodu (jest w bardzo dużej ilości gotowych produktów - wędlinach, rybach, mieszankach przypraw, gotowych daniach itp).  Glutaminian sodu jest toksyną dla mózgu powodującą nałogowe objadanie się.


Rodzice powinni uczyć już od maleńkości zdrowego żywienia i uprawiania sportów.
Korzystne będzie zwiększenie ilości warzyw i owoców w diecie, urozmaicona dieta (propozycje to moje wpisy z etykietą jadłospis, wizyta u dietetyka), zrezygnowanie z fast foodów, zamiast smażenia gotowanie lub pieczenie mięsa, zrezygnowanie z napoi gazowanych i smakowych, wód mineralnych smakowych a zastąpienie to sokami (najbogatsze w witaminy są soki warzywne). I nie kupuj gotowych dań przetworzonych, gotuj i piecz sam/sama, unikniesz konserwantów, ulepszaczy smaków, aromatów.
Spożywaj jedzenie powoli i częściej, ale w małych ilościach. Nie podjadaj pomiędzy posiłkami i bezpośrednio przed snem. I ucz tego również swoje dzieci.

Jeżeli dzieci mają ochotę na słodkie to niech kupują słodkie owoce, soki owocowe 100% (nie napój, nie nektar), lub wybierają mądrze produkt z półki sklepowej np.: orzechy laskowe w czekoladzie, migdały w czekoladzie i suszone śliwki lub owoce w czekoladzie. Orzechy i migdały są dobre dla naszego mózgu, suszone śliwki pomogą tym, którzy mają problemy z jelitami, a czekolada doda energii. 
Ja piję soki marchwiowe firmy fortuna karotka+ bez dodatku cukru i sok warzywny ww+ bez dodatku soli, również firmy fortuna. Ale najbardziej zdrowe są soki 100% w butelkach, na których pisze sok jednodniowy (napis świeży nie oznacza, że jest tak samo dobry jak jednodniowy, to tylko chwyt producenta). 
Radzę ograniczyć jedzenie słodyczy wysokoprzetworzonych (cukierki, batoniki, czekoladki z nadzieniem, ciastka).

Błędem będzie odchudzanie, bo w organizmie zabraknie witamin i mikroelementów. Wybór diety wegetariańskiej lub wegańskiej też może okazać się błędem, szczególnie przy chorobach układu pokarmowego, nietolerancjach pokarmowych. Spożywanie preparatów witaminowych lub suplementów diety nigdy nie zastąpi jedzenia wszystkich produktów. Witaminy i substancje potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu w pożywieniu mogą występować z związkami, które ułatwiają  lub wspomagają ich działanie, i tego pozbywasz się jedząc suplementy by uzupełnić dietę wegańską.
Niestety przy nietolerancjach pokarmowych, problemach z wchłanianiem będąc zmuszonym do wyeliminowania pewnych produktów z jadłospisu uzupełnienie diety w witaminy i suplementy bywa czasem konieczne.


Myślisz sobie - jak czasami zjem chipsy, wypiję pepsi lub coca colę, napój gazowany, mrożoną pizzę, hamburgera - to mi nie zaszkodzi. Ale są tego konsekwencje. Osobiście wręczasz naboje producentowi, które później zabijają najbiedniejszych. Gdyby ludzie zrezygnowali z kupowania niezdrowych produktów, producent byłby zmuszony produkować zdrowsze produkty, a potem taka żywność byłaby tańsza i biedni ludzie też mogliby się lepiej odżywiać. Uważam, że to co robią producenci tanich wędlin prosi o pomstę do nieba - dodatki to prawie "cała tablica mendelejewa".

Jeżeli jednak zdrowo się odżywiasz, nie żyjesz w stresie, aktywnie uprawiasz sport i nadal masz problem z otyłością to przyczyną mogą być choroby tarczycy, cukrzyca. Wtedy konieczna będzie wizyta u lekarza.

Powiązane tematy:

Dlaczego coraz więcej ludzi choruje na raka?

Koniec z cukrzycą i otyłością.

Tajemnica zdrowia.

15 błędów żywieniowych, które powodują tycie.

Przyczyny tycia. 

Wiem, co jem - SOKI

Wiem, co jem - BATON 

Chop w kuchni.

Na pewno na uwagę zasługuje blog kulinarny Chop w kuchni. Autor pisze bloga w gwarze śląskiej. Gratuluje odwagi w wyborze języka i znajomości gwary regionalnej.